Trasa 1 to pętla z Wołowic przez Zagacie do Czernichowa i z powrotem do Wołowic. Jest to łatwa trasa, bez dużych przewyższeń, którą można pokonać z dziećmi w czasie poniżej 3 godzin. Spędzając więcej czasu w polecanych przez nas miejscach, warto na nią przeznaczyć pół dnia. Spokojnie można ją przejechać rowerem górskim lub trekkingowym, a nawet miejskim.
Długość: 19,0 km
Przewyższenia: 50 m
Nawierzchnia: asfaltowa – 50 %, szutrowa/gruntowa – 50 %
Skala trudności: łatwa
_

Trasę rozpoczynamy na Wzgórzu Krzemień, gdzie odkryto najstarszą na Wyżynie Krakowskiej i zarazem w Polsce kopalnię krzemienia. Wzgórze zostało zagospodarowane przez Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Wsi Wołowice. Pomimo, że jest to początek trasy, warto poświęcić kilka chwil aby zapoznać się z historią miejsca. Można to zrobić również na końcu trasy, przy okazji odpoczywając.

Ze Wzgórza Krzemień kierujemy się do lasu w Wołowicach. Po lekkim zjeździe wjeżdżamy na główną ścieżkę w lesie, przy której znajduje się kapliczka na drzewie.

Mijamy kapliczkę i skręcając w lewo kierujemy się do Zagacia. Czeka nas tutaj lekki podjazd leśną ścieżką.

Na kolejnych 3 kilometrach trasa pokrywa się z Trasą 2.
Przejeżdżamy przez Zagacie i dojeżdżamy do drogi powiatowej łączącej Czernichów i Liszki. Po jej przekroczeniu możemy zobaczyć kapliczkę Trzech Osób.

Mijamy zabudowania i skręcamy w lewo do lasu. Czeka nas płaski odcinek leśnej ścieżki. Przez większą część lasu można spokojnie przejechać. Czasem jednak musimy prowadzić rower. Zwłaszcza po silnych opadach deszczu kilka miejsc może być trudnych do przejechania. Jadąc z dziećmi, które nie są zaprawione na leśnych drogach, konieczna będzie pomoc opiekunów.

Z lasu wyjeżdżamy na ulicę Pod Lasem w Czernichowie, gdzie raptem kilkaset metrów dzieli nas od kulinarnej uczty: najlepsze w okolicy owoce morza w Klasa Bistro, pyszne ciastka i kawa w Cukierni Róża i wyjątkowe Lody La Klasa. Warto zaplanować krótszy bądź dłuższy odpoczynek.

Następnie kierujemy się do promu w Czernichowie, mijając po drodze Muzeum Ostatnia Kolejka. Ostatnia Kolejka w Czernichowie to miejsce, w którym właściciele pasjonaci ratują przed zniszczeniem zabytkowy tabor i eksponaty kolejowe. Możecie zobaczyć pamiątki i zabytki kolejowe oraz lokomotywy i wagony kolejowe z kraju i zagranicy. Warto odwiedzić to niezwykłe miejsce nie tylko na rowerze.

Od promu w Czernichowie jedziemy na wschód, w kierunku Wołowic. W zależności od stanu trawy na wale (nie jest koszona regularnie) można wybrać wariant jazdy po wale, poniżej wału od strony Wisły lub przez błonia Czernichowskie. My trafiliśmy na wysokie, nieskoszone trawy, które uniemożliwiły przejazd wałem. Początkowo jechaliśmy niebieskim szlakiem turystycznym w kierunku centrum Czernichowa, aby następnie przez Błonia Czernichowskie dojechać z powrotem do wału.
Po przekroczeniu wału, jadąc w kierunku Wisły, dojeżdżamy do jej starorzecza. Z tablicy informacyjnej możemy dowiedzieć się jakie zwierzęta zamieszkują ten obszar. Przy odrobinie szczęścia można je również zobaczyć albo wcielić się w tropiciela śladów. Od starorzecza można podjechać do obecnego koryta Wisły aby odpocząć lub poszukać śladów zwierząt.

Wracamy na naszą trasę i kontynuujemy jazdę po wale. Niestety wysokie trawy znów pokrzyżowały nam plany więc wybraliśmy drogę u podstawy wału. Jazda rowerem u podstawy wału wymaga sporo wysiłku i może być zbyt trudna dla małych dzieci. W przypadku roweru bez dobrej amortyzacji również nie będzie przyjemnością. W takiej sytuacji polecamy dojazd do rynku w Czernichowie przez Błonia Czernichowskie i następnie ulicami Stefczyka, Nad Wisłą i Tyniecką do Wołowic.

Na pewnych odcinkach wał nadaje się do jazdy mimo nieskoszonej trawy więc nie zawsze warto rezygnować z jazdy wałem.

Jeśli czujecie się na siłach warto wybrać wariant wzdłuż wału z uwagi na kontakt z przyrodą i piękne widoki. Po drodze możemy podziwiać piękną panoramę Czernichowa i Góry Chełm oraz obserwować koryto Wisły.


Na wysokości Łęgu w Wołowicach zjeżdżamy z wału i niebieskim szlakiem turystycznym kierujemy się do centrum Wołowic. Mijamy po drodze kapliczkę.

Skręcając w prawo na drogę powiatową, wjeżdżamy na Szlak Bocianich Gniazd. Po lewej stronie mijamy jedno z najstarszych bocianich gniazd we wsi.

Na skrzyżowaniu obok remizy OSP w Wołowicach skręcamy w prawo. Dojeżdżamy do Kapliczki Matki Bożej Różańcowej na środku skrzyżowania. Na kapliczce znajduje się wodowskaz pokazujący poziom wylewów Wisły w latach 1884 i 1903.


Jadąc dalej czerwonym Szlakiem Bocianich Gniazd możemy podziwiać pięknie położoną przydrożną kapliczkę z figurką Matki Bożej Różańcowej.

Kontynuujemy jazdę w kierunku zachodnim. Po drodze mijamy starorzecze Wisły oraz liczne pola uprawne. Możemy spotkać też ciekawe hodowle.

Jadąc drogą asfaltową wzdłuż wału dojeżdżamy do Grotowej (część Wołowic), gdzie znajduje się kolejne bocianie gniazdo.

Na skrzyżowaniu obok przystanku autobusowego skręcamy w lewo i drogą szutrową (ul. Żwirowa), przejeżdżając w pobliżu starorzecza Wisły, dojeżdżamy do głównej drogi w Dąbrowie Szlacheckiej.

Po jej przecięciu i krótkim podjeździe docieramy do Parafii NMP Królowej Polski w Dąbrowie Szlacheckiej. Kościół wybudowano w 1960 roku i konsekrowano w 1973 roku, natomiast parafię erygowano w 1982 roku.

Stąd pozostaje nam już niecały kilometr do Wzgórza Krzemień, gdzie znajduje się koniec trasy i czeka nas zasłużony odpoczynek.